Bardzo szwedzkie słowa #9
Jesień zaczyna się nam dawać we znaki, szybciej robi się ciemno, temperatura idzie w dół, coraz więcej pada. Nic, tylko zawinąć się w koc i… już po raz dziewiąty poczytać o bardzo szwedzkich słowach, które nie mają dosłownych odpowiedników w polskim! Poznacie dziś ze mną przydatne wyrażenia, którymi zaskoczycie Waszych szwedzkich przyjaciół. Zaczynamy!
1. Bakfylleångest
Tutaj od razu podpowiem Wam przydatne słówko, które pomoże zrozumieć powyższe: jag har aldrig varit bakfull – nigdy nie byłam na kacu. Skoro ustaliliśmy, że bakfull to kac, a ångest to niepokój, lęk, to czy bakfylleångest znaczy lęk przed kacem? Nie do końca. Bakfylleångest opisuje niepokój, który się w nas budzi gdy jesteśmy na kacu i zastanawiamy się, czy w noc, w którą zabalowaliśmy, nie zrobiliśmy czegoś głupiego. Har du fått bakfylleångest någon gång?
2. Stödmacka
O ile poprzednie słówko dotyczyć będzie części z nas, o tyle stödmacka pewnie znana jest z doświadczenia zdecydowanej większości. Stöd oznacza wsparcie, macka zaś kanapkę, co więc z tego połączenia mamy? Kanapkę wspierającą przed obiadem. Na pewno zdarzyło Wam się być w sytuacji, w której nie mogliście czekać jeszcze przez godzinę na jedzenie i zjedliście kanapkę wspomagającą.
3. Ordbajsa
Teraz słówko, które występuje jako czasownik (att ordbajsa) i rzeczownik (ett ordbajs). Ord to oczywiście słowo, bajs oznacza natomiast kupę. Pewnie kiedyś pisaliście wypracowanie w szkole i brakowało Wam słów, więc dopisywaliście zbędne przymiotniki, łączniki, ogólnie rzecz biorąc cokolwiek, byle osiągnąć minimum słów. W takim razie zrobiliście słowną kupę, czyli ni har ordbajsat! Ordbajsa można też użyć w kontekście nadużywania zbędnych słów w mowie, w szwedzkim jest to np. typ czy liksom. Takie polskie „no, jakby, ten”. Podsumujmy więc, bez robienia tu ordbajs: jest to wtrącanie w naszą wypowiedź ustną czy pisemną niepotrzebnych słów.
4. Hemnetknarka
Jeżeli szukaliście kiedyś mieszkania czy domu w Szwecji, to nie muszę Wam przedstawiać Hemnet, największej szwedzkiej strony z nieruchomościami. Knarka natomiast może Wam być nieznane jako czasownik – oznacza ćpać. Pewnie już się domyślacie, co znaczy hemnetknarka? Chodzi o sytuację, w której spędzamy całe dnie na przeszukiwaniu Hemnet, czasem dochodząc już do takiego momentu, że po prostu gapimy się tępym wzrokiem na mieszkania, na które nigdy nas nie będzie stać. Ćpamy Hemnet.
5. Snömos
Snömos, czyli dosłownie mus śnieżny opisuje rozmokły śnieg dzień po opadach. Tego słowa używa się również w znaczeniu metaforycznym – chodzi tu o puste słowa. Snacka inte snömos! Nie gadaj pustymi słowami! Pamiętajcie, żeby nie mylić snömos z ordbajsa.
Tradycyjnie: które słówka znaliście, a które były dla Was nowe? Myślicie, że zaczniecie ich używać na co dzień? Moje serce skradła kanapka wspomagająca, stödmacka, którą pewnie zaraz pochłonę w oczekiwaniu na obiad😊) Do zobaczenia w jutrzejszym quizie!
Tekst: Anna Hamanowicz