Nie ma wątpliwości, że
uczenie się języków obcych jest obecnie coraz prostsze. Ciągle Powstają nowe
strony i platformy umożliwiające pogłębianie swoich zdolności językowych. Jest
też wiele profili, czy grup w mediach społecznościowych, które pomagają w
nauce. Można nawet uczęszczać na kursy nie wychodząc z domu (a na takie bardzo
serdecznie zapraszamy do nas!). Jak można sobie jeszcze dodatkowo pomóc,
podkręcając codzienną naukę na jeszcze wyższy poziom? Immersja jest bardzo
ważną częścią drogi w Waszym poznawaniu szwedzkiego. Najlepiej otaczać się jego
naturalnym brzmieniem, wychwytywać znaczenia słów z kontekstu, a także zobaczyć,
że te wszystkie dziwne zasady gramatyczne, których poznawanie to czasem
labirynt, naprawdę są stosowane w codziennym życiu i mają się bardzo dobrze. Dlatego
też dzisiaj chcemy Wam pokazać, jak można wykorzystać znane strony internetowe
i aplikacje, z których korzystacie na co dzień w nauce języka szwedzkiego.
Wikipedia
Zapewne część z Was dość
regularnie korzysta z ciotki-Wikipedii w celu znalezienia jakiś informacji.
Czasem są one szczątkowe, czasem napisane zbyt fachowym językiem. Jak zatem
nauczyć się języka ze strony, którą edytować może każdy użytkownik? W bardzo
prosty sposób, na który paradoksalnie ciężko wpaść. Załóżmy, że potrzebujecie
słowa oznaczającego jakąś nazwę własną, a nie możecie znaleźć informacji na ten
temat w słownikach internetowych lub macie podejrzenia co do ich wiarygodności.
Wtedy po polskiej stronie Wikipedii wpisujecie np. „prawo autorskie”,
zmienianie język i bum! wiecie już, że to po szwedzku „upphovsrätt”.
YouTube
Z YouTube też można nauczyć
się szwedzkiego, a nie tylko oglądać śmieszne koty. Chociaż nie… To się da
połączyć! Wpisujecie w wyszukiwarkę „roliga katter” i proszę bardzo – oglądacie
szwedzkie śmieszne koty. Idealne połączenie, prawda? Tak możecie zrobić ze
wszystkim, o czym tylko chcecie obejrzeć filmik. Jeśli interesuje Was
literatura, wpisujecie „böcker”, a jak szukacie inspiracji na tani i szybki
obiad to wyszukujecie „billig och snabb middag”. Nie dość, że obejrzycie filmik
o tym, o czym i tak chcieliście, to jeszcze podszlifujecie swój szwedzki w tym
zakresie, który Was interesuje. Same zalety!
Spotify
Kto powiedział, że
aplikacji, która służy do słuchania muzyki nie można wykorzystać do nauki
języka szwedzkiego? Mamy nadzieję, że nikt, bo da się to zrobić i to w bardzo
przyjemny sposób. W wyszukiwarce wpisujecie słowo „svensk” i nazwę gatunku, na
jaki macie akurat ochotę. Niezależnie od tego, jaką muzykę lubicie, na pewno
coś znajdziecie. Powinny się Wam wtedy wyszukać playlisty z danym gatunkiem.
Spośród nich możecie znaleźć sobie piosenki po szwedzku. Następnie sugerujemy
znalezienie tekstu piosenki i przetłumaczenie z niej słówek i fraz, jakich nie
rozumiecie. Za każdym razem, jak będziecie ponownie słuchać tych utworów,
utrwalicie słownictwo. Jednak to nie jest jedyny sposób, w jaki można
wykorzystać Spotify do nauki szwedzkiego. Przecież możecie słuchać tam podcastów!
Wtedy powinniście zrobić coś takiego, jak w przypadku YouTube, czyli wpisać
słówko związane z tym, co nas interesuje. Wtedy powinniście znaleźć podcast,
który będzie idealny dla Was, a przy okazji będziecie mieć kontakt ze
szwedzkim.
Facebook
Facebook nie tylko może
służyć do komunikacji ze znajomymi, ale też… do nauki szwedzkiego. Nie chodzi
tu jedynie o dołączanie do grup dla osób, które uczą się tego pięknego języka,
czy obserwowanie stron o Szwecji i samym szwedzkim. Oczywiście to też jak
najbardziej się przyda, bo przykładowo śledząc fanpage naszej szkoły nauczycie
się zawiłości gramatycznych, czy słownictwa. Jednak jest jeszcze jeden sposób,
w jaki w sposób naturalny będziecie sobie przyswajać język, przeglądając
tablicę. Proponujemy Wam polubienie stron ze Szwecji, nawet tych z memami.
Pomiędzy zdjęciami Waszych znajomych wyświetlą się Wam szwedzkojęzyczne posty.
Wtedy język będzie do Was machał z każdej strony „Hej, tu jestem! Poucz się
mnie! Nie zapominaj o mnie!”. Swoją drogą, memy nie są takim głupim pomysłem,
na jaki to może wyglądać. Zwróćcie uwagę, że są krótkie i złożone z prostych
słów, bo mają docierać do masy. Oznacza to, że już nawet na dość wczesnym
etapie nauki można zrozumieć treść. To jest bardzo motywujące, prawda?
Instagram
Na Instagramie w nauce
szwedzkiego mogą pomóc nam… hashtagi. Czemu? To, co ludzie umieszczają pod
zdjęciami bardzo ułatwia nam znalezienie profilu zgodnego z naszymi
zainteresowaniami. Przykładowo lubimy ćwiczyć, więc w wyszukiwarce wpisujemy
„#idrott”. Dzięki zdjęciom przechodzimy do profilów, które w ten sposób
otagowały swój post i jak spodoba nam się jakiś profil, to możecie go przecież
zaobserwować. I tu tak, jak w przypadku Facebooka przeglądając z nudów posty
znajomych, możemy korzystać ze szwedzkiej strony Internetu i czytać opisy w tym
języku. Co więcej, coraz częściej użytkownicy Instagrama nagrywają mówione
„relacje”, więc zawsze można posłuchać, co ciekawego Szwedzi mają do
powiedzenia, a przy okazji mieć kontakt z językiem. Przy okazji zachęcamy też
do oglądania naszych relacjiJ
Google
Na sam koniec zostawiliśmy stronę, na którą zaglądacie za pewnie wielokrotnie w ciągu dnia, czyli Google. Czy można wykorzystać wyszukiwarkę internetową do nauki szwedzkiego? Oczywiście, że tak! Załóżmy, że piszecie coś po szwedzku i zastanawiacie się, czy fraza, której chcecie użyć jest poprawna. Wpisujecie wtedy w wyszukiwarkę to, co chcieliście napisać. Jeśli wyświetli się Wam w różnych artykułach, to macie pewność, że tak się po prostu mówi. No chyba że jest to post o powszechnych błędach w języku szwedzkim, ale to już raczej skrajny przypadek. Jest też jest jeszcze jeden fajny sposób do nauki języka. W Grafice należy wpisać jakieś słowo i wtedy na podstawie tego, co się Wam wyświetli, będziecie mieć informacje, co ono oznacza.
Zdjęcie bruce mars from Pexels