Najfajniejsze w uczeniu jest to, że nową wiedzę zdobywa nie tylko uczeń ale i ja! I chociaż jestem lektorem szwedzkiego od 15 lat to nadal codziennie uczę się czegoś nowego z moimi uczniami. Nie jest ze mną łatwo!
Nie odpuszczę póki nie znajdę metody i na Ciebie. Z moją pomocą zaczniesz mówić i myśleć po szwedzku. Uwielbiam ćwiczenia z wymowy i poświęcam im sporą część zajęć, nie tylko na poziomach podstawowych.
Mam też słabość do ciekawych programów wspomagających naukę języków. Ciągle testuję jakieś nowe aplikacje, które mogą przyspieszyć Twoją naukę. Siedzę głównie w online, ale jeśli akurat mnie tam nie ma, to zapewne znajdziesz mnie na konwersacjach lub zajęciach ze svenska på jobbet na Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie.
W głowie kotłują mi się ciągle jakieś nowe pomysły, więc doba spokojnie mogłaby mieć dla mnie kilka godzin więcej. Gdy nic nie robię, wymyślam co by tu jeszcze zrobić. Dlatego oprócz uczenia szwedzkiego i prowadzenia szkoły, tłumaczę książki.
Gdy nie pracuję to jeżdżę gdzieś po świecie i próbuję wszystkich dziwnych potraw z tamtych stron. Kolekcjonuję książki kucharskie z różnych stron świata.
Uwielbiam dostawać pocztówki.
Marianki, Włocławek, Warszawa, Kraków, Gdańsk – moje życie w wielkim skrócie. Nie nazwałabym się podróżniczką, ale jakoś nie potrafię zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu.
Naukę języka szwedzkiego zaczęłam przypadkiem, a teraz myślę, że była to niesamowicie dobra decyzja. Studiowałam szwedzki najpierw w Warszawie na SWPS (Wyższej Szkole Psychologii Społecznej), potem w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kocham jednak morze, więc nogi zabrały mnie aż na północ. Stąd też do Szwecji bliżej. Uwielbiam także ryby – no może z jednym wyjątkiem. Dla wtajemniczonych dość oczywistym. 🙂
Należę do bardzo małej grupy osób, które nie przepadają za kryminałami. Zawsze mogę o nich posłuchać, ale gdy sama sięgam po książkę to wybiorę coś kompletnie innego.
W mojej pracy najważniejsze jest dla mnie, abyś nie bał się mówić po szwedzku. I dodatkowo miał z tego wielką frajdę. Równie istotne są dla mnie Twoje cele. To jak wyglądają zajęcia, zależy też od Ciebie. Jeśli twoim celem jest czytanie książek po szwedzku, to znajdę jakąś i Ci w tym pomogę. O tym mówi też jedna z moich ulubionych zasad w nauce: strefa najbliższego rozwoju – o zadaniach, które są trudniejsze, ale z moją pomocą całkowicie wykonalne. Zawsze będę chciała, byś szedł do przodu.
Sama też to robię. Uczestniczę w wielu szkoleniach i kursach. Od 1,5 roku jestem egzaminatorem Swedex-u. Uwielbiam nowe technologie, w tym online. Nie stać w jednym miejscu – to chyba moja dewiza życiowa. Nie stać w jednym miejscu – fizycznie i psychicznie. 🙂 Jeśli dziś powiesz coś po szwedzku, jutro powiesz jeszcze więcej.
Vi ses!
Hej!
Umowy, faktury, sprawozdania i rozliczenia… to administracyjna działka, w której czuję się najlepiej!
Jeśli chcesz rozpocząć przygodę z językiem szwedzkim – napisz na hej@humla.online, a postaram Ci się pomóc, rozwiać wszelkie wątpliwości i przygotować do rozpoczęcia kursu.
Wolne chwile przeznaczam na fajne podróże, dobre seriale, przepyszne jedzenie, odrobinę sportu
i mnóstwo kociej miłości!
Potrzebę i lekkość nauczania odkryłam w sobie dość szybko. Za każdym razem chciałam nauczać tego, czym zajmowałam się w danym czasie: granie na gitarze, taniec, gra aktorska, a nawet przez chwilę chciałam być nauczycielem historii! Ze szwedzkim zatrzymałam się jednak na dłużej i tak już zostało. Zaczęłam uczyć na drugim roku studiów, głównie po to, żeby lepiej opanować język. Ta niepozorna przygoda przerodziła się później w pracę zawodową z zamiłowania.
Moim życiem w dużej mierze kieruje przypadek, który lubię przekornie nazywać przeznaczeniem. Przypadkowo i bez większych oczekiwań zaczęłam studiować filologię szwedzką na Uniwersytecie SWPS (dawniej Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej) w Warszawie, by zanurzyć się w nordyckim świecie. Po studiach licencjackich wcale nie miałam ochoty wychodzić z tej kąpieli i studia drugiego stopnia kontynuowałam na Uniwersytecie w Gdańsku.
W pracy z językiem szwedzkim stawiam przede wszystkim na mówienie, za którym idzie także wymowa, tak istotna dla tego języka. Uwielbiam także wymyślać nietypowe metody zapamiętywania nie do końca oczywistych rzeczy.
Zapraszam do wspólnej podróży w głąb języka szwedzkiego!
Wszystko zaczęło się od filmów Bergmana. Dokładnie od filmu „Fanny i Alexander”. Zakochałam się w brzmieniu tego języka w gimnazjum, na pokazie filmu w Dyskusyjnym Klubie Filmowym. To była miłość od pierwszego „usłyszenia”! Niewiele wiedziałam wtedy o samym autorze, tylko tyle że ten magiczny, szemrzący, śpiewny język to szwedzki. Po krótkim pobycie na germanistyce w Rzeszowie znalazłam się na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Tak zaczęła się moja przygoda z nauką języka szwedzkiego.
Moją pasją i zarazem drugą pracą jest muzyka. Ukończyłam szkołę muzyczną w klasie skrzypiec a obecnie uczę się w Krakowskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w klasie wokalu. Marzę o nauce gry na kolejnym instrumencie, może gitara basowa :-)? Muzyka jest u mnie również obecna na zajęciach! Uwielbiam uczyć wykorzystując popularne piosenki czy te z disneyowskich bajek. To świetny sposób na zapamiętywanie całych fraz i konstrukcji gramatycznych!
Na moich lekcjach staram się znaleźć balans między konwersacją, słuchaniem języka i gramatyką. Każdy z nas jest inny dlatego Twoje zajęcia będą dopasowane do Twoich potrzeb! Potrzebujesz powtórki z gramatyki? Jasne! Chcesz porozmawiać o ulubionej książce albo płycie? Nie ma problemu :-)! Ty decydujesz 🙂 Lubię korzystać z materiałów autentycznych- artykułów, filmików na YouTube, audycji radiowych. Każda kolejna znaleziona perełka jest moim sukcesem 🙂 Na zajęciach zobaczysz mnie z nieodłącznym kubkiem kawy, którą uwielbiam! 🙂
To co? Widzimy się? 🙂
Hejsan!
Jag är svensk, MEN inte en sådan typisk svensk. Jag har bott i Polen i snart 16 år. Jag talar engelska, polska och lite norska.
Jag föddes, eller…. Przyszłam na świat w Växjö (Småland), wychowałam się w Karlskronie i w Szczecinie. Więc jestem tak naprawdę z kilku miejsc :). Moim domem jest obecnie Warszawa. Mieszkam z moim polskim „sambo” i jestem mamą uroczego malucha. Do rodziny dołączyła też niedawno Bessie, sunia rasy Boston Terrier.
Jestem z zawodu lektorką i tłumaczką. Szwedzkiego uczę odkąd pamiętam i absolutnie uwielbiam to robić!
Gdy dzielę się wiedzą o moim języku, kulturze i zwyczajach czuję się jak ambasador Szwecji. Tylko, że taki ciągle uśmiechnięty! Nauczanie mnie napędza i daje dużo pozytywnej energii.
Wolny czas wypełniam wszystkim, co lubię najbardziej. Długo by wymieniać :). Oprócz spędzania czasu z moją rodzinką, uwielbiam jazdę konną, podróże, szybkie samochody, dobre kino i dobre jedzenie! Fredagsmys är ett måste!
Zapraszam na kurs! Nudy nie będzie!
Vi ses!
Hej svejs!
Podstawy języka szwedzkiego opanowałam w Warszawie na Uniwersytecie SWPS, później przeniosłam się do Poznania, aby kontynuować edukację na UAM. Niezależnie jednak od uczelni pasjonuje mnie wszystko co szwedzkie (no, może poza jedzeniem).
W szwedzkim lubię jego nieskomplikowaną gramatykę oraz uniwersalność – znając ten język bez problemu można zrozumieć norweski, a po krótkim treningu i duński nie jest przeszkodą. W nauce stawiam z resztą głównie na komunikację oraz poprawną wymowę.
Poza pracą jako lektor interesuję się fotografią przyrodniczą oraz tworzeniem własnych presetów do zdjęć. W wolnych chwilach czytam reportaże. Do moich hobby zaliczają się również języki obce – w przyszłości chciałabym nauczyć się niderlandzkiego. Marzę także, aby zwiedzić wszystkie państwa Europy i jestem na dobrej do tego drodze 🙂
Mój związek ze szwedzkim jest efektem kilku lingwistycznych romansów oraz takowych większych i mniejszych historii miłosnych. Od tych z językami imperiów kolonialnych (UW) poprzez języki ojczysty i współczesny Rzymian, aż po te państw opiekuńczych-skandynawskich (SWPS). Nauczanie jest owocem jednej z nich. Uczenie się języków nam obcych jest fascynującym, trochę i magicznym, procesem, a zatem bycie po drugiej stronie-wspieranie, kierowanie i kreowanie go jest czymś wyjątkowym. Prawie równie jak reinkarnacja i życie mojej szwedzkiej duszy w polskiej rzeczywistości.
By osiągnąć wspólny sukces wykorzystamy różnorodne techniki nauczania i stworzymy miejsce zdobywania i rozwijania Twoich umiejętności językowych, ale mam nadzieję, że i wymiany poglądów, rozmów na rozmaite tematy, które będą dla Ciebie ciekawą formą spędzenia wolnego czasu, a nie nudnym obowiązkiem.
Zapraszam Cię do poznania mojej miłości życia, a może i Twojej?
Szwedzka kultura, a w szczególności język jest moją wielką pasją. Szwedzkiego zaczęłam się uczyć przez przypadek i uważam, że to jedna z najlepszych rzeczy jakie „przytrafiły’’ mi się w życiu. Nauka języków obcych zawsze sprawiała mi przyjemność. Poza językiem szwedzkim znam również niemiecki i intensywnie pracuję nad znajomością języka angielskiego. Interesuję się różnymi metodami efektywnej nauki. Najważniejsze są dla mnie szybkie i widoczne postępy w pracy. Uważam, że codzienne stawianie małych kroków jest przepisem na sukces zarówno w nauce języka, jak i w innych aspektach życia. W wolnych chwilach lubię robić domowe kosmetyki, czytać książki i oglądać seriale. Lubię także aktywny odpoczynek – jeżdżę na rowerze, rolkach i pływam.
Hej hej! Jestem absolwentką skandynawistyki na Uniwersytecie Gdańskim, kocham podróżować i poznawać inne kultury i kraje – najchętniej przez naukę języka i jedzenie. Studiowałam na północy Szwecji (było ciemno i zimno, ale widok zorzy polarnej z okna akademika wszystko nadrabiał:)), a po studiach mieszkałam też w Bułgarii i Indonezji. Niedawno wylądowałam z powrotem w rodzinnym Trójmieście.
Moja fascynacja Skandynawią zaczęła się od studiów – poszukiwałam języka dla siebie i go znalazłam! Od kiedy zapałałam miłością do języka szwedzkiego czułam, że zostanie ze mną na całe życie. Mam nawet mały tatuaż z kotkiem uczącym się (lub kogoś!) szwedzkiego, więc wiadomo, że to poważne.
Jestem absolwentką filologii szwedzkiej na UAM w Poznaniu. W ciągu mojej przygody z językiem szwedzkim mieszkałam w Szwecji w sumie rok – dwukrotnie wyjeżdżałam na Erasmusa do Göteborga, realizowałam tam też praktyki. Nie ma czasu w moim życiu, w którym nie planowałabym kolejnego wyjazdu!
Poza tym uwielbiam językoznawstwo, w wolnym czasie lubię też czytać, uprawiać jogę, oraz uczyć się nowych rzeczy: od poznawania nowych języków (w wolnych chwilach uczę się jeszcze islandzkiego i hiszpańskiego), po jazdę na longboardzie.
Hej!
Mam na imię Hania i mieszkam w Poznaniu. Języki obce zawsze były moją największą pasją. Zaczęło się od angielskiego, dziś pierwsze miejsce zajmuje szwedzki.
Jestem wielką fanką skandynawskiego stylu opartego na prostocie i minimalizmie, zarówno jeśli chodzi o wystrój wnętrz, jak i podejście do życia. Uwielbiam aktywność fizyczną, w tym jogę, treningi siłowe i spacery.
W wolnym czasie dużą radość sprawia mi pieczenie i wymyślanie nowych przepisów, a ze wszystkich rodzajów wypieków największą miłością darzę serniki.
W nauce języka kluczem do sukcesu jest według mnie pozbycie się strachu przed popełnianiem błędów i systematyczność. Reszta jest kwestią indywidualną, dlatego też moje podejście do każdego ucznia jest właśnie takie.
Jestem lektorką i tłumaczką. Przez lata uczyłam się całkiem sporej gromadki języków, z różnym skutkiem. Jedni lektorzy wspierali mój zapał i dawali do ręki klucz do zrozumienia rzeczywistości w obcym języku, inni udowadniali, że do niczego się nie nadaję, nauka musi być nudna, a ilość błędów jakie popełniam totalnie mnie dyskwalifikuje. Ale od czasu nastoletniego buntu mój plan był taki- nauczyć się szwedzkiego, zamknąć się w swojej pracowni i w oparach muzyki tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć. Jak to się stało, że uczę? Kiedy byłam na drugim roku studiów moja ulubiona lektorka-mentorka zaufała mi na tyle,że zastąpiłam ją na zajęciach szwedzkiego dla grupy lekarzy. Wow! To było coś! A potem miałam szczęście tworzyć od podstaw eksperymentalny profil językowy w jednym z gimnazjów, gdzie uczyłam szwedzkiego nie byle kogo, bo zbuntowanych trzynastolatków! Zdradzę Ci, że usłyszałam wtedy największe słowa uznania: „Psze pani, bo u pani to przynajmniej nudno nie jest, co nie?” I wtedy bum! Kolejne odkrycie! Może poza szwedzkim mogłabym uczyć się tego, jak uczyć innych? I wpadłam w to po uszy. Nie powiem Ci jakim jestem lektorem, bo sam to ocenisz. Ale mogę powiedzieć Ci,co jest moim celem- uczyć tak, żebyś nie żałował/a żadnej lekcji ze mną. Nie wierzę w uniwersalne metody, które można dopasować do każdego. Wierzę w to, że kluczem do Ciebie jest nauka oparta na zainteresowaniu Cię językiem. A jak to zrobić – już moja w tym głowa! Moim konikiem jest wymowa. Może nie dla każdego to ważne, ale zdradzę Ci mój patent wypracowany na początku studiów- piękna wymowa może oczarować rozmówcę do tego stopnia, że jest w stanie zamaskować braki w słownictwie, które na początku zdarzają się każdemu. A żeby ćwiczyć wymowę trzeba mówić, więc chętnie wciągnę Cię w pogawędkę na zajęciach.
Poza Szwecją krajem, który darzę szczególnym sentymentem są Węgry. Dawno temu studiowałam też węgierski i o dziwo nadal udaje mi się jakoś dogadać w tym cudnie szeleszczącym języku. Dużą część mojego życia pochłonęła muzyka, ale spełniam się też na treningach krav magi. A tak najbardziej na świecie to lubię być mamą moich dzieci! To co? Zajrzysz do mnie na lekcję? Zapraszam!”
Od najmłodszych lat ciągnęło mnie daleko w świat. Nic więc dziwnego, że moje życie kręci się wokół języków oraz podróży. Moja skandynawska przygoda zaczęła się dość spontanicznie, kiedy zdecydowałam się studiować filologię szwedzką na UAM w Poznaniu. Od razu pokochałam uczyć się szwedzkiego, a dzisiaj mam możliwość także go nauczać.
Jestem wielką fanką lekcji online – można je odbyć z każdego miejsca na Ziemi, nie marnując przy tym czasu na dojazdy.
W wolnych chwilach ćwiczę jogę, czytam książki oraz oglądam seriale na Netflixie. Staram się żyć według zasady less waste. W przyszłości chciałabym nauczyć się hiszpańskiego.
Cześć! Jestem absolwentką filologii szwedzkiej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Języki obce to
niezmiennie moja ogromna pasja. Dlaczego by nie kontynuować przygody? Dołączysz się?
Mam kilkuletnie doświadczenie w nauczaniu języków obcych. Kładę nacisk przede wszystkim na
słownictwo i wymowę. Ze mną przeskoczysz największy mur wstydu i strachu przed mówieniem.
Zaufaj! Wiem, co mówię. Moim celem jest nie tylko spędzić z Tobą miło czas na nauce, ale również przekazać Ci, co zrobić, by
ta nauka szła Ci sprawnie i byś szybciej osiągał efekty. Sprawdź to!
Oprócz języków moim zainteresowaniem jest muzyka i śpiew, a także gryzonie! Tak, dobrze widzisz. Mam ich aż szóstkę! Oprócz tego moją pasją są Indie i ich bogata kultura. Jestem wielką fanką filmów Bollywood, a ich różnorodne utwory należą od kilku lat do moich ulubionych dźwięków. Uwielbiam również muzykę gospel, która jest integralną częścią każdego mojego dnia. Marzę o tym by do końca mojego życia nauczyć się jeszcze paru ciekawych języków.
Jestem szczęściarą, że w życiu otrzymałam szansę na poznanie języka szwedzkiego. Uważam, że jest on pięknym i melodyjnym językiem, którego intonację można przyrównać do fali morskiej. Oprócz tego jest to język niezwykle pożądany i konkurencyjny na rynku pracy. Jest wiele powodów, dla których warto się go uczyć. Ja poszłam za ciosem i nie żałuję. Nie przegap swojej szansy. Nie mogę się doczekać wspólnej przygody!
Vi ses!
Paulina
Łączę w sobie dwa bieguny – Północ i Południe. Na Śląsku stawiałam swoje pierwsze kroki, a Pomorze – z Uniwersytetem Gdańskim na czele – pomogło mi rozwinąć pasję i miłość do języka szwedzkiego.
Fascynacja Skandynawią narodziła się we mnie całkowicie niespodziewanie, ale nie ma drugiej tak ważnej rzeczy w moim życiu (no, może jeszcze szachy i jazda konna). Przypadkowe rozmowy i narastająca ciekawość dała początek wielkiej przygodzie, która obecnie prowadzi mnie przez świat. Pogoń za lukrecją i skandynawskimi kryminałami doprowadziła mnie dokładnie w to miejsce, gdzie miałam się znaleźć i …wiecie co? Absolutnie nie mam czego żałować! Z przyjemnością pomogę wam więc rozwinąć skrzydła na gruncie tego pięknego, języka.
Uczenie szwedzkiego nie sprowadza się dla mnie do regułek gramatycznych i niekończących się list słówek. Żeby tego dokonać trzeba zanurzyć się w języku, zacząć nim patrzeć i oddychać, po prostu chcieć spojrzeć na świat przez pryzmat swojej pasji!
Tym właśnie staram się zarazić moich uczniów. Na zajęciach największy nacisk kładę na umiejętności praktyczne: słuchanie i mówienie po szwedzku.
Hej!
Zawsze lubiłam języki, a gdy mogłam powiedzieć cokolwiek nie po polsku, czułam ogromną dumę. Znajomość języków obcych jest dla mnie swego rodzaju „supermocą”. Zaczęłam od angielskiego i niemieckiego. Pokochałam języki i wiedziałam, że chcę ich więcej! Czułam, że to idealna dla mnie dziedzina i w ten sposób trafiłam na filologię szwedzką na poznańskim UAM-ie.
Myślę, że był to jeden z lepszych wyborów w moim życiu. Studia pozwoliły mi „złapać bakcyla” i odkryć, jakim pięknym językiem jest szwedzki. Z wielką przyjemnością pomogę też Tobie to odkryć i przekonać się, że nauka języków może być fajna!
Uwielbiam języki także dlatego, że przydają mi się w podróży. A podróże kocham całym sercem.
Wolny czas zajmuje mi też uprawianie jogi, pieczenie ciast i czytanie książek. Zbieram pocztówki, dlatego uwielbiam je dostawać i wysyłać.
Hej!
Odkąd pamiętam jednym z moich największych marzeń było zobaczenie zorzy polarnej.
A gdzie można zobaczyć to niesamowite zjawisko? Oczywiście na Północy. Lubię myśleć,
że coś ze Skandynawii zawsze w sobie miałam, ale dopiero z czasem zaczęłam to odkrywać.
Moją ulubioną porą roku jest zima. Najlepiej gdy jest minimum -15 stopni, a śnieg skrzypi
pod butami. Od dziecka uwielbiam oglądać seriale kryminalne i czytać książki o tej samej
tematyce. I oczywiście jak prawdziwy Szwed, kocham spędzać czas na świeżym powietrzu,
spacerując godzinami po lesie (friluftsliv to moje ulubione szwedzkie słówko 🙂 ).
Wybierając się na studia wiedziałam, że chcę się nauczyć szwedzkiego, aby w przyszłości
móc spełniać marzenia i podróżować po Skandynawii. Możliwość komunikowania się
z miejscowymi w ich ojczystym języku daje ogromną satysfakcję. Z chęcią pomogę Ci ją
poczuć!
Język szwedzki interesował mnie już w liceum za sprawą niesamowitej nauczycielki, która zachęciła mnie nie tylko do nauki tego języka, ale również pokazała jak pasjonujące może być nauczanie. Moja przygoda z językami obcymi zaczęła się od języka angielskiego, później niemiecki aż do kolekcji doszedł język szwedzki, który mnie absolutnie oczarował swoją wymową i tym jak łatwo, wbrew pozorom, może przebiec nauka z odrobiną odpowiedniej pomocy. Dzięki niezwykłym osobom, które spotkałam na mojej ścieżce uczelnianej, stałam się również pasjonatką nauczania i przybliżania wiedzy innym w możliwie najprostszy i efektowny sposób. Moim celem jest pokazanie uczniom nie tylko samego praktycznego użycia języka, ale także Szwecji samej w sobie i zainspirowanie (tak jak to ja niegdyś zostałam zainspirowana) do dalszego poszerzania wiedzy językowej i kulturowej.
W Szwecji i kulturze tego kraju pociąga mnie najbardziej ich minimalizm w architekturze i życiu oraz to, że wszystko można określić słowem “lagom”, w sam raz.
Poza zainteresowaniem językami obcymi w moim życiu obecna jest również pasja do dobrego filmu i literatury. A gdzie znaleźć lepsze dzieła filmowe i literackie niż w Szwecji?
Hej!
Język szwedzki pokochałam dzięki wielokrotnym podróżom do Skandynawii – chciałam móc dowiedzieć się więcej o kraju, którego kultura tak mnie urzekła, a melodyjność szwedzkiego upewniła mnie, że to był dobry wybór. Rozpoczęłam naukę na Uniwersytecie Gdańskim, w trakcie której wyjechałam na półroczną wymianę na północ Szwecji. Po spędzonym tam czasie mogę z ręką na sercu przyznać, że to moja ulubiona część kraju.
Poza tym interesuję się w szczególności okresem wypraw wikińskich, uwielbiam świat opisany w islandzkich sagach. Wolny czas spędzam na czytaniu, pasjonuję się również sportem i sztuką.
Swoją przygodę ze szwedzkim rozpoczęłam na studiach, wybierając jako kierunek skandynawistykę na Uniwersytecie Gdańskim. Od tego momentu słyszę wciąż powtarzające się pytanie: dlaczego akurat szwedzki? I nigdy nie wiem, jak mam do końca na to pytanie odpowiedzieć, gdyż na tę decyzję miało wpływ wiele czynników. Przede wszystkim do Gdańska przywiała mnie potrzeba zaczęcia czegoś nowego. Chciałam nauczyć się nowego języka, ale jakiegoś oryginalnego, którego nie znajdę w ofercie każdej uczelni w Polsce. I tak zaczęły się poszukiwania. A w związku z tym, że jestem miłośnikiem fantasy, przyrody oraz chłodniejszego klimatu, padło na skandynawistykę i język szwedzki.
Od kiedy zaczęłam uczyć się szwedzkiego, szybko stał się moją pasją. W szczególności oczarowało mnie brzmienie tego języka, jego melodyjność, nigdy wcześniej nie słyszałam niczego podobnego. Satysfakcja, kiedy udaje Ci się wyczuć tę piękną, szwedzką melodię, jest nieopisywalna, szczególnie, gdy początkowo przechodzi Ci przez myśl: „ale to w ogóle jest wymawialne?”.
Uważam, że kluczem do skuteczniej nauki języka, jest czerpanie z tej nauki przyjemności. Dlatego też chciałabym Ci pokazać, że uczenie się języka nie musi być nudne i rutynowe, a ciekawe oraz angażujące.
W wolnych chwilach zazwyczaj czytam książki oraz robię na drutach. Jestem też zwolenniczką aktywnego spędzania czasu wolnego, dużo chodzę i biegam. Moim zdaniem nie ma nic lepszego niż długi spacer wzdłuż plaży o zachodzie słońca.
Hej på dig!
Obecność szwedzkiego to w moim życiu czysty przypadek – stwierdziłam, że studiowanie tego języka może być ciekawym wyzwaniem i dobrą zabawą i tak właśnie wylądowałam na Uniwersytecie Jagiellońskim. Miłość do skandynawskich klimatów zrodziła się dopiero tam, głównie dzięki wspaniałym mentorom. I to też uważam za bardzo ważne – dobry i pełen pasji mentor to podstawa! Sama zarażam pozytywną energią i pasją do języka każdego napotkanego człowieka i uważam to za swoją moc. Moje zaklęcia to głównie szwedzkie słowa! Śmiem twierdzić że Harry Potter może się przy mnie wstydzić.
W wolnym czasie planuję, którego języka nauczyć się jako następnego, praktykuję binge-watching wszystkich nowości i staroci na Netflixie, czytam Murakamiego i poezję, najchętniej Szymborską w tłumaczeniu na szwedzki. Robię zdjęcia zachodom słońca i łapię aparatem piękne chwile.
Lubię uczyć ludzi i przekazywać im to, co jeszcze kiedyś dla mnie samej było czarną magią. Uwielbiam obserwować postęp wśród swoich uczniów, kibicować im i motywować ich tak, jak tylko się da. Stawiam oczywiście na mówienie – prata! Wychodzę z założenia, że trzeba sprostać swoim lękom i robić najwięcej właśnie tego, czego się boimy. Prościej rozwiązać zadanie z gramatyki w podręczniku, trudniej opowiedzieć po szwedzku o swoim dniu albo ulubionej książce, ale niemożliwe nie istnieje, nawet w szwedzkim Vi ses!
Moje zamiłowanie do północy zaczęło się już po pierwszym roku skandynawistyki na studiach licencjackich w Krakowie, kiedy miałam okazję spędzić dwa wakacyjne miesiące w Sztokholmie, w bliskości do przepięknych jezior czy lasów, jak i malowniczego centrum. Codzienne wyjścia gdzieś „w teren”, urzekająca swoją surowością przyroda oraz przypadkowo spotykani Szwedzi chętni do przywitania się i pozdrowienia sprawiły, że ciągle myślę o Szwecji z ogromnym sentymentem. No i oczywiście bagażnikowe loppisy! Znalezienie swoich książkowych perełek po szwedzku czy płyty winylowej do kolekcji sprawiało mi za każdym razem ogrom radości.
Aktualnie mieszkam w Trójmieście i poznaję piękno Pomorza.
W życiu ważna jest dla mnie przestrzeń, dystans do samej siebie oraz otwartość.
Ponadto uwielbiam koncerty, spontaniczne podróże, heavy, viking oraz black metal (no może jest tego trochę więcej), a także gotowanie! W wolnych chwilach lubię tłumaczyć teksty szwedzkich piosenek viking metalowych, które nawiązują do mitologii nordyckiej, ale jestem też na bieżąco z Netflixem.
Hej allihopa!
„Granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata”. Ta myśl Ludwiga Wittgensteina była i jest dla mnie niezwykle ważna, stąd chęć podjęcia studiów filologicznych stanowiła coś zupełnie naturalnego i oczywistego. Zafascynowanie językiem szwedzkim to w moim przypadku miłość od pierwszego usłyszenia – bowiem to brzmienie języka szwedzkiego spowodowało, że kilka lat temu zdecydowałam, że to właśnie z nim chcę związać swoją karierę zawodową. Podjęcie decyzji o studiowaniu na Uniwersytecie Jagiellońskim jest jedną z najlepszych, jakie podjęłam dotychczas!
Na początku przygody z poznawaniem kultury szwedzkiej zetknęłam się z pojęciem allemansrätten. I z pewnością jest to jedna z tych kwestii, w jakiej czuje się jak prawdziwa Szwedka, ponieważ zamiłowanie i szacunek do przyrody, zwierząt oraz planety towarzyszy mi od najmłodszych lat. To z kolei na pewno miało wpływ na kolejne zainteresowanie, jakim jest gotowanie i kuchnia roślinna. Poza spędzaniem czasu w kuchni, w wolnych chwilach czytam książki, pielęgnuję całkiem już pokaźne grono roślin albo oglądam seriale w towarzystwie dwóch kotów.
W pracy najbardziej liczy się dla mnie to, byś czerpał/a radość z zajęć, przełamywał/a swoje bariery, a każda kolejna lekcja przynosiła Ci satysfakcję i stanowiła krok do przodu w Twoim rozwoju językowym. Charakteryzuje mnie ambicja i rzetelność, jestem wymagająca względem uczniów, ale jeszcze więcej wymagam od samej siebie, dlatego dokładam wszelkich starań, aby zajęcia były prowadzone tak, że sama, jako kursantka, chciałabym w nich uczestniczyć.
Hej!
Swoją przygodę z językiem szwedzkim zaczęłam w Uniwersytecie Śląskim, a potem przeniosłam się na Uniwersytet Gdański. Od zawsze lubiłam naukę języków obcych i chociaż szwedzki wybrałam trochę przypadkowo, to absolutnie tego nie żałuję. Nie jestem wyjątkiem i przede wszystkim urzekła mnie jego melodyjność. 🙂
Chciałabym kiedyś spróbować sił jako tłumaczka literatury, ale od zawsze lubiłam też uczyć innych. Uważam, że wszystko da się wytłumaczyć w przystępny sposób i że nauka nie musi być stresująca!
W wolnym czasie słucham muzyki (głównie indie rock), czytam książki (dosłownie wszystko, co wpadnie mi w ręcę) i jeżdżę na rolkach. Kocham koty. Moje ulubione rzeczy, które pochodzą ze Szwecji to przede wszystkim IKEA, plecaki Kånken oraz kanelbullar.
Hej!
Dziś, gdy słyszę „Szwecja”, myślę „spokój”, „swoboda” i „dystans”, ale taki z szacunku, a nie braku sympatii. Przed rozpoczęciem studiów Skandynawia była dla mnie tajemnicą. Krainą nieodkrytą, zimną i trochę magiczną. Kiedy byłam dzieckiem, marzyły mi się wakacje na Półwyspie Skandynawskim, bo byłam przekonana, że tam nie może być takich upałów, jakie są w Polsce. Po liceum zdecydowałam się podjąć naukę języka szwedzkiego na Uniwersytecie Śląskim. W tamtym momencie miałam blade pojęcie o tym, jak język szwedzki brzmi i jak trudna (a właściwie łatwa) jest jego gramatyka.
Szybko okazało się, że tym, co najbardziej podoba mi się w tym języku, jest jego fonetyka. Cenię go, podobnie jak inne języki germańskie, za logiczność i uporządkowanie, dzięki którym nauka przypomina swoją strukturą piramidę – im więcej umiesz, tym łatwiej przyswajasz kolejne umiejętności. Zresztą sam/a się przekonasz –
z czasem coraz łatwiej będziesz dostrzegać powtarzalne reguły. Spotkamy się przede wszystkim po to, abyś oswoił/a się z językiem szwedzkim, poczuł/a się w nim swobodnie, potrafił/a go rozumieć i w nim mówić. W miłej atmosferze będziemy ćwiczyć to, na czym Ci zależy lub co sprawia Ci najwięcej trudności.
Ważna rzecz, choć szokująca! Nie piję kawy (to ten moment, w którym Szwedzi łapią się za głowy). W pojedynku między kotem i psem wybieram psa. Dobrze znany jest mi gatunek muzyki elektronicznej, szczególnie tej z lat 80. ubiegłego wieku. Od jakiegoś czasu mam ochotę na naukę gry na perkusji, a w wolnej chwili oglądam mecze tenisa ziemnego.
Trochę już o mnie wiesz, więc możemy śmiało przejść do nauki szwedzkiego! 🙂 Vi ses!
Hej hej!
Moją przygodę ze szwedzkim zaczęłam, gdy jako kierunek studiów wybrałam filologię szwedzką na poznańskim UAMie. Wtedy Szwecja kojarzyła mi się głównie z ABBĄ i książkami Astrid Lindgren, nie wiedziałam o niej wiele więcej. Bardzo się cieszę, że to się zmieniło! Studia otworzyły przede mną drzwi do kultury, w której odnalazłam cząstkę siebie, oraz do języka, którego brzmienie nieustannie mnie zachwyca.
Lubię poznawać Szwecję oraz język szwedzki poprzez moje pasje, co polecam także Tobie! Dużo przyjemniej jest uczyć się języka przy okazji robienia czegoś, co i tak już się lubi 🙂 Ja sama uwielbiam filmy i seriale, a także książki (choć do specyficznej skandynawskiej literatury musiałam się trochę przyzwyczaić). Poza tym niezwykle lubię piec – w szczególności kanelbullar, bo cynamon jest chyba moją ulubioną przyprawą 🙂
W wolnym czasie lubię także odwiedzać second-handy, wyszywać (przeważnie postaci z Muminków) oraz pracować w ogrodzie.
Hejsan! Nazywam się Ania i jestem zakręconą na punkcie języków obcych Gdańszczanką. Studiowałam skandynawistykę na Uniwersytecie Gdańskim i Jewish Studies w Heidelbergu. Mieszkałam też prawie dziewięć miesięcy w Szwecji, studiując w instytucie Paideia. Od małego grałam w szkolnych grupach teatralnych, nie tylko polsko-, ale i hiszpańsko- i szwedzkojęzycznych. Jednym z moich ukochanych wspomnień jest dzień, w którym ze szwedzką grupą teatralną UG- aUGust (tak, zmiksowaliśmy Strindberga z UG ; )), wystawiliśmy sztukę, którą napisałam i w której wystąpiłam w głównej roli męskiej.
Poza tym uwielbiam pisać i słuchać najróżniejszej muzyki z najróżniejszych zakątków świata, co ma swoje skutki w moim wspomnianym już zamiłowaniu do języków obcych. Poznanie paru zwrotów po koreańsku czy włóczenie się po Tel Avivie z hebrajskojęzycznym towarzystwem daje mi więcej frajdy, niż jakakolwiek gra czy serial.
Dlatego też uwielbiam dzielić się moją wiedzę i doświadczeniami jako lektor szwedzkiego.
Wybierając kierunek studiów wiedziałam jedynie, że moją przyszłość chciałabym wiązać z językami obcymi – w roli nauczyciela oraz tłumacza. Los chciał, że zdecydowałam się na język szwedzki, niewiele wiedząc zarówno o nim, jak i o samej Szwecji, jednak ta spontaniczna decyzja okazała się jak najbardziej trafiona! Od razu poczułam ogromną sympatię zarówno do języka, jak i szwedzkiej kultury. Jedynie muzycznie nie udało mi się odnaleźć. 😉 Na szczęście jednak Szwecja dla każdego ma wiele dobrego do zaoferowania. Jeśli chodzi o mnie, uwielbiam szwedzki stosunek do natury, design oraz modę. Poza Szwecją fascynuje mnie również język niemiecki i angielski, minimalizm oraz Korea Południowa.
Uważam, że język zdecydowanie jest kluczem do kraju i kultury. Dzięki niemu możemy nie tylko lepiej poznać interesujące nas społeczeństwo, ale również otworzyć sobie wiele drzwi. Cieszę się, że podejmujesz się tego fascynującego wyzwania, jakim jest nauka języka obcego! 🙂