Co robią dziki w szwedzkich miastach? Na czym może polegać praca hakera? I kogo do swojego teamu poszukuje Święty Mikołaj? Jak co tydzień, opowiadamy Wam o tym, co w ostatnim czasie wydarzyło się w Szwecji i na Północy. Tytuł każdego wydarzenia zawiera link z wiadomością w języku szwedzkim, oraz oznaczenie stopnia trudności tekstu, tak abyście poza samym zdobywaniem informacji mogli też poćwiczyć język szwedzki. W ten sposób bez względu na zaawansowanie językowe, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
*** – zaawansowany
** – średnio zaawansowany
*- łatwy
Zobaczcie co tym razem dla Was przygotowaliśmy!
W Szwecji jest coraz więcej dzików, i to już nie tylko w lasach. Ich obecność jest coraz bardziej powszechna w miastach. Problem występuje zwłaszcza w Göteborgu i Södertälje. Szukając pożywienia, dziki niszczą ogrody. Ponoć w przyszłości ma być tylko gorzej.
Gdy myślimy o działaniach hakera, może się wydawać, że zajmuje się on tylko kryminalnymi zagadnieniami. Pracą mnóstwa hakerów jest jednak wyszukiwanie luk w systemach bezpieczeństwa. Według Bleeping Computer, sześciu hakerów pracujących w tej dziedzinie stało się milionerami – m.in. Frans Rosén ze Sztokholmu. Łącznie, hakerzy raportujący dla firm takich jak Google, Apple, Intel czy Microsoft, zarobili jak dotąd 600 milionów koron (!!).
Jeśli lubisz święta Bożego Narodzenia, dobrze dogadujesz się z ludźmi i znasz kilka języków, możesz teraz aplikować na posadę pomocnika Świętego Mikołaja. Santa Claus Secret Forest niedaleko Rovaniemi spodziewa się najlepszego roku w historii obiektu, stąd też już teraz ogłosiło nabór na dodatkowych pomocników.
Wiadomości przygotowała Anna Hamanowicz.